tyson fury 180 kg
British boxer Tyson Fury, aka the "Gypsy King," won his second heavyweight title in Las Vegas on Sunday, 23 February. The fighter, who comes from a long line of gypsy fighters and has struggled
First published on Wed 22 Mar 2023 14.00 EDT. Tyson Fury’s world heavyweight title unification fight with Oleksandr Usyk is off after it emerged talks between the camps of the rival champions
Tyson Fury vowed to retire from professional boxing after producing a masterclass to beat Dillian Whyte at Wembley Stadium Saturday.. The 33-year-old knocked out his opponent in the sixth round
The heavyweight champion disrobed before he fired a big right hand into the sky and stepped on the scale: 264.8 pounds, nearly 13 pounds less than he weighed for his October win over Deontay
The couple have three daughters and four sons, welcoming their eldest child and first daughter, Venezuela Fury, in 2009. Prince John James followed in 2011, with their brother Prince Tyson Fury II
nonton film lord of the rings return to the king. Tyson Fury wrócił z bokserskich zaświatów Emocje opadły i można chłodnym okiem spojrzeć na to co się stało w ubiegłą sobotę w Staples Center w Los Angeles. Moim skromny zdaniem, byliśmy świadkami świetnej, z punktu widzenia sportowego, walki! A wcale tak nie musiało być. Mało tego, dla wielu tak szybkie rzucenie Fury’ego na głęboka wodę po długiej przerwie i problemach życiowych i zdrowotnych, było skokiem na kasę. Mało kto wierzył w wygraną Brytyjczyka, raczej obstawiano rundę w której Deontay Wilder znokautuje byłego mistrza. Bo przecież Tyson Fury miał rozbrat z boksem na 2,5 roku. W tym okresie borykał się z problemami z używkami, potem się załamał i miał depresję i w końcu przytył do 180 kg. I mimo powrotu, to w walkach z przeciętnymi rywalami wypadł tak samo przeciętnie jak oni sami. Jak można było sądzić, że po czymś takim, w walce z potwornym królem nokautu, może mieć jakieś realne szanse? Jednak życie i sport pisze własne scenariusze. Pierwszy od lat pogromca Władimira Kliczki pokazał, że zbyt wcześnie wszyscy go skreślili. W trakcie walki z Wilderem przypomniał sobie jak się boksuje i znowu nabrał pewności co do swoich umiejętności. W zasadzie narzucił swój styl walki, może za dużo się popisywał ale przecież taki jest Tyson Fury i za to go lubimy. Ale cały ten obraz mógł prysnąć w każdej chwili, wystarczyło przecież jedno mocne trafienie Amerykanina, żeby cały zachwyt przerodził się w rozczarowanie. I tak się się stało, runda 9 i pierwsze liczenie. Jednak wstał i walczył dalej. No i legendarny już nokdaun w ostatniej 12 rundzie, kiedy to 99% oglądających było przekonanych, że to koniec walki i koniec tej mrzonki o pięknym powrocie na szczyt. Jak sam Fury powiedział po walce, że chyba Bóg pomógł mu wstać, bo on na przekór wszystkim i Wilderowi, który już odbywał swój zwycięski taniec, wstał i w świetnym stylu dokończył pojedynek. Jak wiemy walka zakończyła się remisem, ale w oczach kibiców i znawców boksu, to charyzmatyczny Brytyjczyk wyszedł z tego boju zwycięsko. Powrócił z bokserskich zaświatów, gdzie już nie dawano mu szans na powrót do najwyższej formy. Potem w walce, gdy nie powinien już wstać, będąc już przegranym w oczach większości, gdy wszyscy pomyśleli sobie; „no tak, to musiało tak się skończyć”, on tak nie pomyślał, wstał i walczył dalej. Świadczy to tylko o niezwykłej determinacji i sile woli tego, wydawało by się, mało poważnego człowieka. Pozory mylą! Tyson Fury, to kawał świetnego odpornego fizycznie i psychicznie boksera, który czy to w rewanżu z Wilderem czy w walce z Joshuą, może ponownie zostać niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej.
Opis Opis Szczera, zaskakująca i szokująca historia jednego z najlepszych pięściarzy świata! Przyszedł na świat, ważąc ledwie 450 gramów. Lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. 14 lat później mierzył już niemal dwa metry, a rywale uciekali, gdy tylko zobaczyli go na ważeniu. Kiedy zdobył tytuł mistrza świata wydawało się, że osiągnął swój wymarzony cel. Nie miał pojęcia, że dopiero teraz zmierzy się z najtrudniejszym przeciwnikiem. Depresja, a wraz z nią kolejne omeny: alkohol, narkotyki i myśli samobójcze. Był „Królem Cyganów”, który sensacyjnie położył kres erze braci Kliczko, a w kilka miesięcy stał się 180-kilogramowym wrakiem człowieka. Był o krok od skończenia ze sobą, ale również z tej walki wyszedł zwycięsko. W tej szokującej autobiografii Tyson Fury opowiada, jak tego dokonał. Ale nie tylko. Zdradza, co działo się w szatni przed i po walce z Wilderem, kto próbował go przekręcić podczas turnieju w Polsce i jak to możliwe, że pojedynek z Kliczką rozegrał się tak naprawdę w saunie. Najlepszy bokser naszych czasów zrzuca swoją maskę. Sprawdź, co się pod nią kryje! "Nie ukrywam, że uwielbiam Tysona Fury’ego i lubię komentować jego walki, bo boks w jego wykonaniu to zawsze show. Myślę, że i wy go polubicie po przeczytaniu tej książki, którą zaczął pisać, gdy ważył 180 kilogramów i był w ciężkiej depresji. Jechał 250 kilometrów na godzinę swoim ferrari i chciał uderzyć w barierę mostu, popełnić samobójstwo. Ale pomyślał o swoich dzieciach i dał po hamulcach. Później jest jeszcze ciekawiej... Warto przeczytać." Andrzej Kostyra, Polsat Sport/Super Express "O pięściarzach takich jak Tyson Fury jest głośno, nawet gdy nie walczą. A gdy walczą i wygrywają – jest bardzo głośno. Kiedy pod koniec 2015 roku Król Cyganów pokonał Władimira Kliczkę i odebrał mu mistrzowskie pasy, bokserski świat oniemiał, a waga ciężka dostała nowe życie. Niewiele jednak brakowało, by mistrz je stracił. Brały nad nim górę zarzuty o doping, a także narkotyki, alkohol, postępująca depresja i chorobliwa otyłość. To, że wrócił znad przepaści, wygrał z depresją i znów walczy, jest jego największym zwycięstwem. I o tym jest ta książka." Janusz Pindera, publicysta, komentator boksu "Tyson to pięściarz, którego trudna historia jest prawdziwą inspiracją. Swoją „maskę” nosił bardzo umiejętnie nawet podczas naszych sparingów. Jego autobiografię polecam nie tylko fanom boksu, ale każdemu bez wyjątku." Mariusz Wach, bokser "Przejmująca opowieść o mistrzu z ludzką twarzą i spektakularnym powrocie na szczyt wagi ciężkiej. Poradnik dla wszystkich, którzy muszą podnieść się z egzystencjalnych desek. Walka w ringu była dla "Króla Cyganów" małym fragmentem o wiele poważniejszej batalii z depresją. Opowiedział o tym w swoim, całkowicie zwariowanym stylu, otwierając przed nami umysł i serce. Wartościowa lekcja życia." Piotr Jagiełło, TVP Sport "Ta książka jest nieprzewidywalna jak sam Tyson Fury. Brytyjczyk odsłania kulisy boksu zawodowego na najwyższym poziomie. W typowy dla siebie, bezkompromisowy sposób ukazuje też twarz człowieka. Tego, którego znają wszyscy kibice, czyli krzykacza kochającego robić wokół siebie wielkie zamieszanie, ale i faceta po przejściach. Fury nigdy nie bał się mówić. Tu idzie dalej, a wspomnienia o tym, jak chował własne nienarodzone dziecko i jak chciał się zabić, mając cały świat u stóp, zostają w głowie na długo." Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy "Pozycja obowiązkowa dla każdego fana boksu!" World Boxing News "Tyson Fury to niesamowity, autentyczny mistrz." Sylvester Stallone Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Tyson Fury. Bez maski. Autobiografia Tytuł oryginalny: Tyson Fury. Behing the Mask Autor: Fury Tyson Tłumaczenie: Sałbut Bartosz Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 328 Numer wydania: I Data premiery: 2020-02-12 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 206 x 32 x 142 Indeks: 34311455 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
Sortuj wg Ilość Tylko dostępne 'One of the greatest comebacks ever. Not just in sport.' Telegraph From weighing twenty-eight stone and fighting a deep depression, to his amazing return to heavyweight champion of the world, Tyson opens up and share his inspiring advice and tips on diet, exercise regime, and his incredible journey back to a healthier body and mind. Frank, accessible and inspiring, The Furious Method is full of inspirational advice for readers on how we can all improve our physical and mental health, and create a champion mind-set. Whatever your starting point or past set-backs, Tyson shows you how you can make your own comeback and start living life to the fullest - fighting fit, mentally restored, and stronger than ever. 'King of the ring . . . king of how to make a regime work for you. [Passes] on the message without preaching, without lecturing.' Chris Evans 'Full of tips on getting physically and mentally fitter.' Evening Standard Szczera, zaskakująca i wstrząsająca historia jednego z najlepszych pięściarzy świata! Przyszedł na świat, ważąc ledwie 450 gramów. Lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. Tyson, który imię zawdzięcza bokserskiemu idolowi swojego ojca, Mike’owi, 14 lat później mierzył już niemal dwa metry. Kiedy zdobył tytuł mistrza świata, wydawało się, że osiągnął wymarzony cel. Jego życie szybko jednak zmieniło się w koszmar. Depresja, a wraz z nią kolejne omeny: alkohol, narkotyki i myśli samobójcze. Był Królem Cyganów, jednym z najbardziej widowiskowych mistrzów świata w historii boksu, a w kilka miesięcy stał się 180-kilogramowym wrakiem człowieka. Był o krok od skończenia ze sobą, ale również z tej walki wyszedł zwycięsko. W szokującej autobiografii Tyson Fury opowiada, jak wbrew wszystkiemu zdołał się podnieść z kolan. Zdradza, co działo się w szatni przed walką z Wilderem i po niej i jak to możliwe, że pojedynek z Kliczką rozegrał się tak naprawdę w saunie. Szczerze opowiadający o swoich problemach dwumetrowy gigant pokazuje twarz, jakiej nigdy dotąd nie widziałeś. *** Tyson Fury zaczął pisać tę książkę, gdy ważył 180 kilogramów i był w ciężkiej depresji. Jechał 250 kilometrów na godzinę swoim ferrari. Chciał uderzyć w barierę mostu, popełnić samobójstwo. Ale pomyślał o swoich dzieciach i dał po hamulcach. Później jest jeszcze ciekawiej... Warto przeczytać. Andrzej Kostyra, Polsat Sport/Super Express Kiedy pod koniec 2015 roku Król Cyganów pokonał Władimira Kliczkę i odebrał mu mistrzowskie pasy, waga ciężka dostała nowe życie. Niewiele jednak brakowało, by mistrz je stracił. Brały nad nim górę zarzuty o doping, a także narkotyki, alkohol, postępująca depresja i chorobliwa otyłość. To, że wrócił znad przepaści, wygrał z depresją i znów walczy, jest jego największym zwycięstwem. Janusz Pindera, publicysta, komentator boksu Tyson to pięściarz, którego trudna historia jest prawdziwą inspiracją. Swoją „maskę” nosił bardzo umiejętnie nawet podczas naszych sparingów. Jego autobiografię polecam nie tylko fanom boksu, ale każdemu bez wyjątku. Mariusz Wach, bokser Przejmująca opowieść o mistrzu z ludzką twarzą i spektakularnym powrocie na szczyt wagi ciężkiej. Poradnik dla wszystkich, którzy muszą podnieść się z egzystencjalnych desek. Walka w ringu była dla „Króla Cyganów” małym fragmentem o wiele poważniejszej batalii z depresją. Opowiedział o tym w swoim całkowicie zwariowanym stylu, otwierając przed nami umysł i serce. Wartościowa lekcja życia. Piotr Jagiełło, TVP Sport Fury nigdy nie bał się mówić. Tu idzie dalej, a wspomnienia o tym, jak chował własne nienarodzone dziecko i jak chciał się zabić, mając cały świat u stóp, zostają w głowie na długo. Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy Pozycja obowiązkowa dla każdego fana boksu! World Boxing News Tyson Fury to niesamowity, autentyczny mistrz. Sylvester Stallone Promocje
U SVLAČIONICI broj 4 MGM Grand Garden Arene, u kojoj će Tyson Fury boraviti uoči subotnje obrane WBC-ovog svjetskog naslova u teškoj kategoriji protiv Deontaya Wildera, vide se osmijesi na sve strane. To je scena koja je bila nezamisliva prije nekoliko godina, kada se Furyjeva karijera doimala završenom budući da više od dvije godine nije boksao zbog borbe s ovisnošću i mentalnim bolestima, piše The Guardian. "Nisam pretjerano samouvjeren. Neću ući u ring misleći da ću samo nokautirati suparnika. Prošao sam naporne pripreme i dobro sam se pripremio. Nema ozljeda. Stoga odajem Wilderu dužno poštovanje za ovu borbu", kaže Fury. Tek peta trilogija između svjetskih teškaških prvaka Gypsy King velik je favorit u subotnjem obračunu. Kad su se u prosincu 2018. prvi put borili za WBC-ovu titulu, koju je tada držao Wilder, Fury je većinu dvoboja proveo izvodeći nepredvidljive finte i spretne pokrete gornjeg dijela tijela. Čak i nakon što se u 9. i 12. rundi našao u nokdaunima, od kojih ga je potonji naizgled ostavio u nesvijesti pri padu, Fury se oba puta dizao i završio rundu snažnim razmjenama udaraca. Borba je završila neodlučeno. Petnaest mjeseci kasnije Fury je došao do pobjede majstorskim kretanjem prema naprijed, rušeći Wildera u trećoj i petoj rundi te nastavljajući s agresijom sve dok Wilderovi treneri u sedmoj rundi nisu bacili ručnik. Zanimljivo je da će subotnji, treći nastavak - koji čini tek petu trilogiju između svjetskih prvaka u teškoj kategoriji u povijesti boksa, nakon sudara Patterson - Johansson, Ali - Frazier, Ali - Norton i Bowe - Holyfield - obilježiti prvi put da je 33-godišnjak iz Manchestera branio stvarni pojas unatoč pravu na takozvani linijski naslov, koji datira od prije gotovo šest godina. Taj detalj uopće Furyju nije pao na pamet. Premašio je 180 kg i došao do ruba "Kao što sam rekao na početku karijere, nije me zanimalo biti najdugovječniji prvak. Uopće me ne zanimaju te stvari. Povijest mi ne znači ništa. Nije me briga što ulazi u povijest, što će ljudi reći o meni i sve to. Po čemu ću ostati zapamćen? Ne zanima me zato što ću biti mrtav", rekao je Fury za The Guardian. Čak i ako Fury u subotu navečer izgubi i više nikad ne uđe u ring, već i sama činjenica da je došao do ove pozicije svjedočanstvo je zadivljujućeg povratka s dna, koje ga je odvelo u pretilost i u razmišljanje o oduzimanju vlastita života tijekom 31-mjesečne stanke. "Bio je to unutarnji, vanjski i duhovni problem, kombinacija ta tri. Imao sam više od 180 kilograma, nisam mogao spavati s ugašenim svjetlom, nasmrt preplašen od svega, ubijala me je tjeskoba. Prošao sam dug, dug, dug put. Moja tjeskoba je bila strašna. Vjerujem da je tjeskoba jedna od najgorih stvari od kojih itko može patiti. To je strah od nepoznatog. Ludo je", kaže Fury o svom povratku iz ponora. Osaka i Biles ponovno su otvorile tu temu U tri godine otkako je Fury svoju prvu borbu s Wilderom pretvorio u platformu za raspravu o svojim poteškoćama s mentalnim zdravljem, ta tema - koja se nekad smatrala posljednjim tabuom u elitnom sportu - od tada je stavljena u prvi plan, ponajviše u javnim kušnjama Naomi Osake i Simone Biles ove godine. Fury pritom nije dobio odgovarajuće zasluge za otvaranje te teme. Tekst se nastavlja ispod oglasa Osaka, koja je u rujnu nagovijestila duže izbivanje od tenisa nakon njezina ranog odlaska s US Opena, govorila je o načinima na koje se njezine borbe s anksioznošću mogu izravno pratiti od pobjede nad Serenom Williams za prvi veliki naslov. Njeno nedavno priznanje da joj pobjeda više ne daje sreću duboko odjekuje u Furyju, koji je iste osjećaje egzistencijalne muke doživio nakon vlastitog trijumfa koji mu je promijenio život, kada je u Düsseldorfu prije šest godina okončao desetljetnu vladavinu Vladimira Klička i osvojio WBA, WBO i IBF svjetske naslove u teškoj kategoriji. Kasnije će predati sve titule bez borbe. "Pobjeda ne znači ništa. Strašno je. I otišao sam u mirovinu. Bio sam izvan svega tri godine. Da budem iskren, bio sam najniže koliko ijedan muškarac može doći. Točno na rubu smrti i života. Ono što bih savjetovao mladim sportašima koji dolaze jest da odmah potraže pravu pomoć. To je najbolji savjet koji im mogu dati. Za svoje mentalne probleme nisam tražio pomoć sve do 2016. Nisam znao što se događa. Nisam bio iskusan. Nitko oko mene nije znao što se događa. Bio sam vrlo neobrazovan po tom pitanju. I čim sam dobio pomoć, počeo sam se oporavljati", objašnjava Fury i nastavlja: Boca šampanjca koja se trese i trese dok ne eksplodira "Jedna od najboljih stvari koje sam ikada napravio je to što istupio i govorio o tome, jer komunikacijom možete prevladati svaku prepreku. Ali zadržavajući sve za sebe i ne komunicirajući s drugima, vi ste boca šampanjca koja se samo trese i trese, čekajući da vrh eksplodira. I imat ćete mentalni slom i nećete se oporaviti. Ili možete potražiti pomoć i pokušati se popraviti". Za Furyja je to značilo posjet lokalnom psihologu u Lancasteru, gdje je živio, koji mu je pomogao shvatiti ekstremne promjene raspoloženja koje su dominirale njegovom psihom. Teško je ostati zdrav i nije baš mnogo ljudi dugoročno uspjelo u tome. Kontrola tih demona omogućila je Furyju da preuzme kontrolu i nad svojim životom i isplanira povratak u vrh svog sporta. Prije samo nekoliko godina to se činilo nemogućim, ali shvatio je teško stečenu mudrost da s depresijom nema konačnih pobjeda. Crnog psa ne možeš pobijediti "Vrlo sam iskusan sa svim tim i znam što moram učiniti kad uđem u te neugodne trenutke. Znam da će to proći. Ali prije je bilo teško, jer nisam znao što treba učiniti i kako to ispravno prebroditi. Sada imam recept, treniram svaki dan i to sprečava depresiju ili crnog psa, kako ga je Winston Churchill nazivao. To ga drži podalje od mene. To nije nešto što možete pobijediti. Nikad, baš nikad ne možete pobijediti u bitkama za mentalno zdravlje, jer će se taj crni pas u jednom trenutku uvijek uvući u vaš život. I nije ako, nego kad", govori Fury. Zasad je Furyjeva pozornost usredotočena na posao, na zatvaranje knjige o Wilderu i konačno objedinjavanje svih relevantnih titula po teškoj kategoriji prvi put u više od dva desetljeća. "Wilder može napraviti što god želi, jednostavno mislim da me ne može pobijediti. Mislim da može pobijediti puno drugih ljudi, ali mislim da ne može pobijediti mene. A kad bih mislio da me može pobijediti, bio bih u pogrešnom poslu", zaključio je Tyson Fury za The Guardian.
Niespełna miesiąc przed rewanżową walką o pas mistrza WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder i Tyson Fury znów stanęli oko w oko. Obaj zapowiadają wielką walkę. Anglik zapewnia, że tym razem jego rywal padnie w drugiej rundzie. - Nie wydaje mi się. On ma poduszki zamiast pięści - odgryza się "Bronze Bomber".Ich pierwszy pojedynek był fenomenalny. Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) wracał do poważnego boksu po ponad trzech latach od pokonania Władimira Kliczki. W międzyczasie przeżył depresję, obżerał się tak, że przytył do ponad 180 kg. Wznowił jednak treningi, latem 2018 r. stoczył dwie walki "na przetarcie", a w grudniu był gotowy na mistrza WBC wagi ciężkiej, Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO). I to jak! Wygrywał prawie każdą rundę, dawał Amerykaninowi solidną lekcję boksu. W końcu poczuł jednak ciosy "Bronze Bombera". W dziewiątej i dwunastej rundzie padał po jego ciosach na deski. W drugim przypadku Wilder wykonał nawet taniec zwycięstwa, ku zdumieniu jego i milionów kibiców "Gypsy King" wstał i... do ostatniego gongu był lepszy. Dzięki dwóm nokdaunom Wilder uniknął porażki. Sędziowie punktowali 115:111 dla Wildera, 112:114 dla Fury'ego i 113:113. Remis oznaczał, że rewanż był niemal pewien. Dojdzie do niego 22 lutego w Las Nawet jeśli nie cierpię tego gościa, muszę szanować jego rekord. Nigdy wcześniej nie walczyłem z kimś, kto nokautował wszystkich rywali. Mnie też prawie znokautował, był o włos. Deontay ma naprawdę potężny cios - komplementował rywala podczas sobotniej konferencji prasowej Fury. - Urodziłem się gotowy. Czuję się świetnie, przygotowania idą wspaniale. Żadnych kontuzji czy innych powodów do wymówek. Po prostu ciężko pracuję, ponoszę wiele wyrzeczeń. Jem, trenuję i śpię, nic więcej. Jestem tak skupiony na zrobieniu najlepszej formy, że zrezygnowałem nawet z dietetycznej coli. Nie było łatwo, zwykle podczas obozu wypijałem ich ok. 500-600. Teraz tylko jedną - dodał. - W życiu nie byłem bardziej szczęśliwy. A kiedy Deontay jest w dobrym humorze na obozie, możecie spodziewać się wielkiej walki. To będzie fantastyczne widowisko - podkreśla Wilder, który według zapowiedzi Anglika zostanie znokautowany w drugiej Nie wydaje mi się, żeby Tyson mógł mnie znokautować. Do tej pory nie pokazywał takiej mocy. Widzieliśmy kilka jego nokautów, ale nie były to regularne zjawiska. W pierwszej walce nie czułem jego siły ciosu. On ma poduszki zamiast pięści. A ja mam nie tylko umiejętności, ale też potężne uderzenie. Każda część ciała, w którą można uderzać, będzie dla mnie celem - zapewnia "Bronze Bomber".- Za pierwszym razem chciałem go wyboksować. Nie udało się. W boksie liczy się tylko zwycięstwo. Remis uważam za przegraną, on też powinien. Tym razem go znokautuję. Tak, trzymam się tego, że w drugiej rundzie. Stać mnie na to. Nikt nie ma takiego serca do walki i determinacji jak ja - przekonuje Anglik. ZOBACZ TEŻ:Najpiękniejsza walka MMA nie dojdzie do skutku [ZDJĘCIA]Walka Wacha w... szkolnej sali gimnastycznej [WIDEO]The Ring: Ukrainiec najlepszy bez podziału na kategorieRanking TOP 10 bokserów wagi ciężkiej. Są niespodziankiMike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportuPechowy jak Polak? Głowacki kolejnym oszukanym bokseremPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
tyson fury 180 kg